Były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, generał porucznik rezerwy Igor Romanenko powiedział, że celem ofensywy „drugiej armii świata” w obwodzie charkowskim nie jest zdobyć centrum regionalne. Wróg jest zainteresowany zajęciem innej osady.
11 0
Były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Siły Ukrainy oświadczyły, że Rosjanie po rozpoczęciu ofensywy w obwodzie charkowskim zamierzali zająć Wołczańsk, a nie wielomilionowe centrum regionalne, podaje NBN, powołując się na Apostrof.
Według sędziego Romanenki przez siły zgromadzone przez armię Putina w kierunku Charkowa wróg zamierza rozszerzyć tzw. strefę sanitarną. W tym celu okupanci codziennie masowo atakują artylerią, MLRS i bombami powietrznymi.
Wyjaśnił, że Wołczańsk jest ważnym miastem dla „drugiej armii świata”, ponieważ w przypadku jego zdobycia okupanci będą mogli posuwać się w stronę zgrupowania Ukraińskich Sił Zbrojnych w rejonie Kupiańska, co jest wyraźnie widoczne na mapie.
Były zastępca szefa Sztabu Generalnego Ukrainy przypomniał, że Rosjanie starali się o miesięcy bezskutecznie atakować Kupiańsk i Kupiańsk-Uzłowj od południowego wschodu. Jeśli Wołczańsk zostanie zajęty, miasto to stanie w obliczu zagrożenia od tyłu. Siłom Obronnym udało się jednak zatrzymać natarcie wojsk Putina z Wołczańska.
Wcześniej analityk wojskowy Piotr Czernik mówił o celach rosyjskiej ofensywy w obwodzie charkowskim.