Na terenach czasowo okupowanych (TUTAJ) Zaporoża odnotowuje się w ostatnim czasie dynamikę narastającej demoralizacji wśród „siły roboczej” armii Putina.
11 0
O tym, że „wyzwoliciele” nadużywają nie tylko alkoholu, po czym podejmują decyzję o „zmniejszeniu” miejsc służby wojskowej na południu naszego kraju – pisze NBN”, nawiązując do materiału Centrum Narodowego Oporu (CNS).
W szczególności przez cały kwiecień poziom potencjału ofensywnego w szeregach „drugiej armii świata” nieco spadł, co jest spowodowane nie tylko ciężkimi stratami na linii frontu, ale także szeregiem problemów z tym związanych wśród najeźdźców.
Przykładowo, zgodnie z dostępnymi informacjami, w okolicach Tokmaka przedstawiciele rosyjskich sił okupacyjnych o „kaukaskim wyglądzie” zaczęli aktywnie pić napoje alkoholowe, będąc pod wpływem substancji odurzających. W wyniku tego „odpoczynku” w tym kierunku coraz częstsze są scenariusze opuszczania przez te jednostki stanowisk bojowych, w tym walki wstępne pomiędzy personelem jednostki.
Z opisanych powyżej powodów dowództwo Putina w szczególności armia poziom taktyczny, nie będąca w stanie w pełni wypełnić swoich obowiązków, czyli kontrolować podwładnych, gdyż oficerowie Sił Zbrojnych FR są w przeważającej mierze zdemotywowani po przymusowej mobilizacji.
Wcześniej pisaliśmy o tym, jak Budanow wyjaśnił masową dezercję najemników z Nepalu z armii Putina.