W Rosji w końcu zidentyfikowano sprawców zakrojonego na szeroką skalę uszkodzenia tamy w mieście Orsk, jako w wyniku czego zalano dziesiątki osiedli, a kolejne uległy zniszczeniu. Ewakuowano 10 tysięcy domów i dziesiątki tysięcy mieszkańców.
Informację tę przekazała firma Unian, podaje URA-Inform.
Dyrektor JSC „Spetsstroy-3” Odpowiedzialny za budowę tamy Siergiej Komarow powiedział na żywo rosyjskim propagandystom, że wartą miliardy rubli konstrukcję „pogryzły myszy”.
Przyznał, że początkowo rozważał „171 ;czynnik ludzki”, ale potem zdecydował, że ludzie nie mają z tym nic wspólnego.
„Ktoś używał wiertarki poziomej do wiercenia i ułożyć komunikację dla odprowadzania ścieków na Ural? Ale odrzuciłem to i pozostał tylko czynnik gryzoni. Gryzonie mogły przebić tę tamę, a ten dwutrzycentymetrowy otwór wystarczyłby, aby woda mogła przepłynąć przez tamę”. stwierdził.
Do takiego „oryginału” Rosyjscy propagandyści najwyraźniej nie przygotowali wersji wypadku ̵ zwłaszcza ze strony osoby odpowiedzialnej za tamę. Warto zauważyć, że Komarow i jego „Spetsstroy-3”; Przyczyny wypadku sprawdza już rosyjska prokuratura.
Przypominamy, że według wcześniejszych doniesień Putin bardzo się ostatnio rozzłościł: źródło podało, że rosyjskie siły bezpieczeństwa coś przegapiły.