Ukraiński mistrz kulinarny i restaurator Evgeniy Klopotenko poinformował, że odmówiono mu otwarcia lokalu z kuchnią ukraińską w Japonii, tłumacząc to faktem, że dla Japończyków barszcz kojarzy się z kuchnią rosyjską. Poinformował o tym na swoim koncie na Instagramie – pisze WomanEL.
W swojej wiadomości Kłopotenko pokazał zrzut ekranu e-maila, w którym zauważono, że w Japonii panuje stereotyp, że barszcz to potrawa rosyjska i że ze względu na negatywny odbiór Rosji przez Japonię, takie skojarzenie nie wywołuje wśród Japończyków pozytywnych wrażeń na temat barszczu.
Gwiazda napisała:
Żyjesz dla siebie, pracujesz i negocjujesz otwarcie ukraińskiego zakładu w Japonii. A oto dla Was: Japończycy nie chcą otwierać ani jednej placówki z barszczem, bo uwaga: ‚powszechna jest opinia, że barszcz’; to jest danie rosyjskie.
Evgeniy określił to jako „doskonały przykład rosyjskiej propagandy”. Zauważył też, że ten incydent tylko podkreślił znaczenie większej znajomości i uznania ukraińskiej kultury i kuchni na świecie, i obiecał jeszcze intensywniej nad tym pracować.
„Wojna barszczowa”; między Ukrainą a Rosją trwa już od jakiegoś czasu, szczególnie nasilając się po aneksji Krymu przez Rosję, konflikcie zbrojnym w Donbasie i inwazji na Federację Rosyjską na pełną skalę. Dla Ukraińców kwestia ta stała się szczególnie ważna i drażliwa. Wiele osób interesuje się także tym, dlaczego w kuchni ukraińskiej pojawiają się czeburki krymsko-tatarskie i bogracze węgierskie.