Site icon GEO Polityka

W Polsce grozili Federacji Rosyjskiej z powodu nie pojawienia się ambasadora „na dywanie”: oświadczenie MON

Twitter LinkedIn

W nocy 24 marca jeden z rosyjskich rakiet manewrujących wystrzelonych w kierunku Ukrainy przekroczył granicę z Polską .< /p>

Taką informację podał Polsat, podaje URA-Inform.

W poniedziałek 25 marca ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew odebrał telefon „na dywanie”; z powodu tego incydentu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych jednak „wezwanie” zignorował to.

Zareagował na to szef polskiego MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zauważył, że to nie pierwszy raz, kiedy Federacja Rosyjska łamie nie tylko prawo polskie, ale i międzynarodowe.

Kosiniak-Kamysz powiedział, że jego departament jest w ścisłym kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, Prezydentem i Biuro Bezpieczeństwa Narodowego RP. Według niego o dalszych działaniach muszą zdecydować na podstawie reakcji społeczeństwa na najnowsze wydarzenia zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie.

Podkreślił, że Siergiej Andriejew postąpił niewłaściwie i w najbliższej przyszłości Warszawa podejmie odpowiednie działania rozwiązanie. Rosyjski dyplomata poprzez swoją nieobecność na dywanie pokazał swój prawdziwy stosunek do Polski, na co Warszawa nie może pozostać obojętna.

Przypominamy, że wcześniej informowano, że Polska zestrzeli rosyjskie rakiety: warunek został nazwany.

Źródło informacji

Exit mobile version