Site icon GEO Polityka

Jeden z dowódców 3. brygady szturmowej „Makar” opowiedział o bitwach o Awdejewkę

Trzecia oddzielna brygada szturmowa powstrzymała wroga na jednej ze flanek Awdejewki, aby zapewnić wyjście innym jednostkom z miasta.

W nowym projekcie wideo „Świadek ukraiński” przemawiał Nikołaj Zinkiewicz ze znakiem wywoławczym „Makar”, dowódca grupy szturmowej „NC 13” 2. batalionu szturmowego 3. Brygady Specjalnej o bitwach o Awdijiwę.

Jego brygada utrzymywała Rosjan na jednej ze flanek, aby inne jednostki Sił Zbrojnych mogły się wycofać. „Makar” opowiedział, co dzieje się w Awdiewce, jakie straty ponieśli Rosjanie i czy udało się uratować miasto.

„Mieliśmy zadanie – w jakikolwiek sposób utrzymać obronę w pewnym sektorze, – mówi mężczyzna. „Biorąc pod uwagę wszystko, czego doświadczyłem, nie mogę do końca uwierzyć, że udało mi się wyjść z tego bez szwanku”.

„Makar” opowiada, że ​​kiedy wróg dowiedział się, że do miasta wkracza 3. Brygada Specjalna, zaczął gromadzić siły. Rosjanie wykorzystali wszystko, co mogli: sprzęt, lotnictwo, KAB (bomby kierowane), helikoptery, moździerze, artylerię, amunicję kasetową i ogromną liczbę dronów FPV.

„Wróg codziennie otaczał nas siłą roboczą, atakując 6-10 razy” – wspomina dowódca. – A siły roboczej, „mięsa”, on (wróg – red.) miał więcej w Awdejewce niż w Bachmucie. Wróg wspiął się po 20-30 ludzi na pozycję.”

Rosjanie ponieśli ogromne straty. Według Makara jego bracia w ciągu 6-7 dni zlikwidowali około 2 kompanii wroga.

Czterdzieści naszych myśliwców zniszczyło od 220 do 240 ludzi wroga” – mówi Makar. – To są tylko martwi. Sama 3. Brygada została rozciągnięta na duży dystans. Według potwierdzonych danych, dzięki pracy naszej brygady Rosjanie stracili około półtora tysiąca zabitych i od trzech do czterech tysięcy rannych”.

Niektórzy bojownicy 3. Brygady Specjalnej podczas walk pod Awdeewką szczególnie wyróżnili się.

„Dla gościa ze znakiem wywoławczym „Żółty” był to jego pierwszy występ w walce” – mówi Makar. – Ma około czterdziestu zniszczonych wrogów, w tym dowódcę grupy zwiadowczej. „Żółty” pracował jako granatnik, strzelec maszynowy, strzelec wyborowy, a nawet jako dowódca pozycji.

Makar odnotował także żołnierza o znaku wywoławczym „Koda”, który ewakuował ponad 50 rannych i w szoku postrzałowym.

Według dowódcy grupy szturmowej wycofanie się nasze oddziały z Awdejewki były jedyną słuszną decyzją.

„Straciliśmy już w tej wojnie wielu ludzi” – mówi. „W tym przypadku nic nie uratowałoby Avdeevki”. OlnNUFvI28m8V7Vf” title=”Odtwarzacz YouTube” Frameborder=”0″ zezwolenie=”akcelerometr; Automatyczne odtwarzanie; zapis w schowku; zaszyfrowane media; żyroskop; >

lb.ua

Exit mobile version