Zastępca „dostał pracę” w jednostce wojskowej, otrzymał pieniądze, ale nie stawił się na służbę.
Zakończono śledztwo w sprawie zastępcy winnickiego z wyklętego „OPZZH”, który po mobilizacji nie stawił się na służbę, lecz otrzymał pieniądze.
Poinformowano o tym w komunikacie służby prasowej DBR.
„Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę poseł został zmobilizowany do służby wojskowej. Miał przyjacielskie stosunki z funkcjonariuszem jednego z lokalnych organów ścigania, który pomógł mu dostać pracę w jednej z jednostek wojskowych w Czernihowie” – czytamy w raporcie.
Ale zastępca nie stawił się do służby od lipca do listopada 2022 r., ale bez powodu otrzymał odprawy wojskowe. Łączna kwota wpłat wyniosła 209 tys. hrywien.
„Jednocześnie funkcjonariusz organów ścigania poinformował dowódcę oddziału zastępcy, że rzekomo odbywa on służbę wojskową w obwodzie winnickim” – dodał DBR.
Teraz zastępca jest oskarżony o uchylanie się od służby wojskowej i oszustwa oraz funkcjonariusza organów ścigania, który pomógł mu w oszustwie, pomocy w uchylaniu się od służby wojskowej i nadużyciu władzy.
Sankcja artykułów przewiduje karę w postaci pozbawienia wolności do lat dziesięciu lat.
W grudniu ubiegłego roku w obwodzie odeskim funkcjonariusze organów ścigania zatrzymali szefa jednej z organizacji społecznych, która przewoziła mieszkańców Uchilii za granicę. W sprawę przestępca zaangażował także wojskowego. Napastnicy wycenili swoje „usługi” na 9 000 dolarów.
W październiku zdemaskowano szefa okręgowego urzędu rejestracji i poboru do wojska w obwodzie charkowskim, podejrzanego o organizowanie planu mającego na celu uniknięcie mobilizacji. Mężczyźni w wieku poborowym nielegalnie otrzymali świadectwo służby wojskowej ze znakiem niezdolności do pracy i swobodnie przekroczyli granicę państwową Ukrainy. Koszt usługi wyniósł 8 tysięcy dolarów amerykańskich.