Site icon GEO Polityka

Walka Bigusa z SBU. Kto ogląda dziennikarzy: szczegóły skandalu

5 dziennikarzy powiedziało projektowi Bihus.Info, że są śledzeni przez szpiegów z Biura Bezpieczeństwa Służba Ukrainy. Jak podaje prasa, akcja tajnych służb trwała 6 dni. SBU ze swojej strony poinformowała, że ​​jeden ze szpiegów projektu jest zaangażowany w śledztwo w sprawie handlu narkotykami.

Co zgłoszono i jak urzędnicy zareagowali na sytuację – z materiałów RBC -Ukra ina.

W trakcie przygotowywania materiału Bihus.Info zbadano komentarze SBU, przedstawicieli rządu, a także informacje RBC-Ukraina.

Ograniczenia dotyczące dziennikarzy

16-tego dnia sieci społecznościowe opublikowały film, w którym spiworyści projektu Bihus.Info na żywo chronią mowę. Na filmie widać fragmenty obchodów Wielkiego Tygodnia oraz materiał filmowy z obchodów noworocznej zabawy firmowej w biurze zamku.

Kierownik projektu Denis Bigus na własny koszt nagrał wideo, w którym stwierdził, że w nagraniu publikacji inny operator wideo Bihus.Info, w którym projekt już nie jest realizowany, a spyvrobitnicy decydują się na poddanie się testom na obecność narkotyków.

Ponadto, zauważywszy, że rozumiemy, nasi koledzy czuwali nad nami. “Oczywiście podsłuchiwanie i inwigilacja były nielegalne, ale cele tych, którzy to nagrywali, były jasne. Nie jest to jednak potwierdzenie tego, co widzieliśmy na nagraniu, ale aktualizacja stłumionych przemówień niektórych naszych kolegów” Bigus powiedział.

< p dir="ltr">W komentarzach redaktor projektu, Maxim Opanasenko, stwierdził, że jego koledzy byli „prowadzeni” przez wiele miesięcy. “Rozumiemy, że przesłuchania i szkolenie trwały długo – co najmniej kilka miesięcy. W dzisiejszych czasach nie mamy dowodów i nie możemy powiedzieć, co za tym stoi, mentalnie, pod tak czystym jak ludzki kłamstwem Kancelarii Prezydenta. istoty” – powiedział.

Reakcja

16 i 17 dnia dzisiejszego media i środowiska społeczne opublikowały oświadczenia, których celem było poinformowanie projektu Bihus.Info. 17 września SBU ogłosiła, że ​​wszczęła śledztwo w sprawie karania dziennikarzy. Izba zauważyła, że ​​niezależnie od tego, co jest omawiane z personelem, sam fakt upływu terminu na ocenę prawną.

„Dzieło niezależnych i zawodowych węży oraz pełen szacunku rozwój umysłowy Ukrainy jako państwa demokratycznego” – dodała SBU.

Tego samego wieczoru agenci SBU przeprowadzili przeszukanie kompleksu zamkowego gdzie zatrudnieni spіvrobitniki Bihus.Info. W komentarzu do projektu przedstawiciel SBU zauważył, że dyski twarde „zostały już dostarczone i zapakowane w bezpieczne opakowanie”, a dziennikarze projektu będą mogli następnego dnia skopiować wideo z kamer bezpieczeństwa.

Wokół tego XVII wiek dla dziennikarzy był krytykowany przez Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Zauważyliśmy, że presja na dziennikarzy jest niedopuszczalna.

Wołodymyr Zełenski (fot. Getty Images)

“Okremo – jak wygląda sytuacja z naszymi dziennikarzami. Zokrema, o tym, że dziennikarze podlegają Służba Bezpieczeństwa „Na Ukrainie rozpoczęło się śledztwo i wszystkie okoliczności są jasne. Jakakolwiek presja na dziennikarzy jest niedopuszczalna” – powiedział Zełenski.

22 dnia szef Policji Narodowej Ukrainy Iwan Wigiwski oświadczył, że policja potwierdziła, że ​​władze Bigusa przeprowadziły szereg działań. „Koordynujemy nasze działania ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy i upadkiem” – powiedział Wigiwski.

31 Dziś prezydent Zełenski podpisał dekret o zwolnieniu Romana Semenczenki z więzienia szef Departamentu Ochrony Władz Narodowych w SBU.

Woreczki

5 lat temu na kanale YouTube projektu Bihus.Info oraz w mediach społecznościowych odbyło się śledztwo w sprawie dziennikarzy, którzy zgłosili, że sama SBU ich inwigilowała. Dziennikarze twierdzili, że zostali „prowadzeni” przez wojsko rosyjskie do Departamentu Obrony Władzy Narodowej. Dodatkowo wspiera ich Departament Bezpieczeństwa Operacyjnego i Technicznego SBU.

Dziennikarze twierdzą, że śledzili ich przez 6 dni. Oddziały szpiegowskie SBU same osiedliły się przed osadą budinochkas, gdzie później przybyli operatorzy Bihus.Info. Tam zainstalowali kamery i mikrofony. Po korporacyjnej imprezie dziennikarzy funkcjonariusze wywiadu SBU zawrócili i zabrali sprzęt.

SBU szpiegowali już wcześniej zespół zamkowy i po instalacji podsłuchu (zrzuty ekranu z dochodzenia Bihus.Info )

Któregoś dnia wieczorem na stronie SBU i na stronie agencji ogłoszono, że rzeczywiście nałożyli ograniczenia na szpiegów Bihus.Info. W celu uzyskania tej informacji wśród klientów handlarzy, za pośrednictwem których narkotyki trafiały do ​​rąk ludzi, dowiedzieli się także o oprogramowaniu szpiegującym Bihus.Info. Zokrema, jeden z operatorów, brał udział w działalności przestępczej polegającej na ekspansji narkotyków.

Służba podała także, że pochwaliła świetne decyzje personalne tego samego wydziału, którego funkcjonariusze ochrony pracowali dla Bihus.Info. Później wieczorem urzędnicy SBU Ukraińskiego RBC poinformowali, że dzięki redakcji Bihus.Info szef wydziału Romana Semenczenki został zwolniony. Decyzję o wyborze prezydenta podjął szef Służby Wasyl Maluk.

Wasil Maluk (fot. Getty Images)

„Stanowisko SBU jest jasne – nie mogą one rzucać cienia na Służbę, która pracuje w godzinie wojny: począwszy od zniszczenia Mostu Krymskiego i przeprowadzenia innej wyjątkowej operacji specjalnej, aż do likwidacji złoczyńców wojskowych na terytorium Federacji Rosyjskiej. Także „kadry”, o które walczyły pod redakcją Denisa Bigusa, z pewnością mogą ponieść odpowiedzialność. Trzeba ich przynajmniej wysłać na linię frontu” – stwierdziła SBU.

< p dir="ltr">SBU sama zareagowała na fakt ataków spyware Historia sędziego Denisa Malyuskiej. Na swoim Facebooku napisał, że konieczna jest kontrola pracy służb specjalnych w środku kraju.

“Ustawą o SBU sterują Rada Najwyższa Ukrainy, Prezydent i Prokuratura. Prezydent swoją pierwszą pracę pełnił wcześniej, przydzielając ochronę wydziałowi. Myślę, że potrzebujemy szybkiej reakcja i komunikacja ze wszystkich stron władzy. IMHO potrzebujemy tego, ale większej kontroli nad działaniami służb specjalnych w środku kraju” – napisała Malyuska.

Rada Najwyższa na swoim szczeblu głosowała na tych, którzy przed nią mianowali szefa SBU Wasila Maluka. Szef Komitetu Wolności Słowa Jarosław Jurczyszyn wypowiadał się na Facebooku o tych, którzy przygotowują parlamentarne bestie niskiej rangi – do SBU do wewnętrznego śledztwa i do Prokuratury Generalnej.

“Proszę UCP o powierzenie tego postępowania przygotowawczego innemu organowi zgodnie z art. 36 część 5 Kodeksu postępowania karnego. Przy czym konieczne jest natychmiastowe przeprowadzenie postępowania sądowego, medycznego i pozostałego materiału z Bihus.Info. I zadzwoń także do parlamentu SBU, UCP i Policji Narodowej Ukrainy na Zvit w sprawie obozu ataków Rosasli-Divannia na magazyn. Zsunęła się jednostka handlowa. Szkoda, vigs na Medihikiv MAH SELECTIONS, – PAYSHING YURCHINS. < /p>

znajduje się komentarz kierownika działu 6 molo. Maluk fałszywie przedstawił udane operacje szpiegów SBU i stwierdził, że na tym tle wśród kilku funkcjonariuszy policji wybucha burza, mimo że przeprowadzono je w ramach prawdziwego śledztwa kryminalnego.

“U Tsomu Po raz kolejny zwracają się do Departamentu Obrony Władzy Narodowej z bieżącymi działaniami inwigilacyjnymi lokalnych szpiegów. Niestety śledztwo w sprawie organizacji zajmujących się handlem narkotykami doprowadziło nie tylko do wycofania informacji o koncie Jest jedna redakcja przed rozpowszechnieniem się narkotycznych przemówień i niewiele jest też miejsca na publiczną dystrybucję materiałów wideo” – powiedział Malyuk.

Warto też zauważyć, że na Ukrainie swobodnie obchodzimy się z wężami i nie wywieramy na nie presji.

Exit mobile version