Site icon GEO Polityka

W Lisiczańsku piekarnia pracująca na potrzeby armii rosyjskiej, w której zgromadzili się okupanci, znalazła się pod ostrzałem

Wśród „ofiar” jest właściciel zakładu, a także osoba z okupacyjnego „urzędu skarbowego”.

3 lutego w Lisiczańsku rozpoczęła działalność piekarnia (dawniej restauracja „Adriatyk”) po zajęciu miasta, znalazł się pod ostrzałem w Lisiczańsku, podaje „Publiczne”.

Wykorzystywał go okupant do swoich celów, m.in. założyli tam wypiek chleba dla wojsk rosyjskich i Według władz wojskowych miasta Lisiczansk odbywali tam spotkania niewierni.

Rosjanie twierdzą, że jest to „cywil i że rzekomo zginęło tam 28 osób. Po opublikowaniu w telegramie listy „ofiar” kanałów, według informacji mieszkańców, którzy opuścili okupowane miasto, na liście znajduje się nazwisko właściciela lokalu – miejscowego biznesmena, który miał sklepy w Lisiczańsku. Miejscowi poznali także nazwisko mężczyzny, który pracował w utworzonej przez Rosjan „służbie podatkowej”.

MBA w Lisiczańsku odnotował, że „przybycie nastąpiło w czasie, gdy gromadzili się tam okupanci” oraz wykaz osób zmarłych, który rozpowszechniano na portalach społecznościowych, „to głównie kolaboranci, jak na przykład Firsow, który w marcu przeszedł na stronę okupantów”.

Nie ma oficjalnych komentarzy ze strony Sił Zbrojnych Ukrainy lub wywiadu ukraińskiego o ostrzale piekarni w Lisiczańsku.

lb.ua

Exit mobile version