Samoloty „armii drugiego świata” zrzuciły na terytorium obwodu biełgorodskiego Federacji Rosyjskiej dwie kolejne bomby lotnicze, które odkryto 27 stycznia. Według doniesień mediów podobny incydent miał miejsce w regionie kilka dni wcześniej, po czym spadł jeden pocisk.
11 0

Zdjęcie – roe.ru
Kanał rosyjskich niezależnych dziennikarzy rosyjskich niezależnych dziennikarzy ASTRA donosi, że w sobotę stycznia 27 stycznia w obwodzie Biełgorodu odkryto dwie bomby lotnicze, które spadły z samolotów sił okupacyjnych Putina, podaje NBN.
Jedną bombę lotniczą odłamkowo-burzącą odkryto we wsi Postnikow w obwodzie koroczańskim – poinformowały władze nie podjąć decyzji o ewakuacji ludności. Drugi FAB-250 został znaleziony na ulicy Leśnej we wsi Streletskoje koło Biełgorodu. Dowództwo regionalne nakazało ewakuację 150 osób mieszkających w promieniu 500 metrów od miejsca, w którym spadła amunicja.
Dziennikarze piszą, że w wyniku incydentów nie było ofiar, pociski zostały zneutralizowane następnego dnia.
Wcześniej najeźdźcy FAB -250 wpadli na terytorium regionu w pobliżu wsi Ionowka, uszkadzając tamę.
Jak doniesiono, rosyjscy najeźdźcy „stracili” bombę lotniczą w pobliżu pozycji Sił Zbrojnych Rosji w rejonie Mariupola. Doradca burmistrza miasta Piotra Andriuszczenki opowiedział szczegóły zdarzenia.































