Site icon GEO Polityka

Z mediów dowiedziały się, jakie mechanizmy zamierza wdrożyć Polska, aby ograniczyć „napływ” produktów z Ukrainy

Na początku tego roku zabrzmiało ostrzeżenie ze strony komisarza europejskiego odpowiedzialnego za sprawy rolnictwa Janusza Wojciechowskiego – zarządzenie Komisji Europejskiej w sprawie przedłużenia umowy o wolnym handlu z naszym krajem do 2024 roku -2025 może zostać zablokowany, jeśli w dokumencie nie zostaną uwzględnione propozycje Warszawy dotyczące zakazów handlu dla Kijowa.

Zdjęcie – ukrinform.ua

O tym, że w wyniku odrzucenia przez Komisję Europejską opisanych powyżej polskich żądań wprowadzenia podatków na ukraińskie produkty rolne, Warszawa zamierza wypracować własne regionalne mechanizmy zabezpieczające przed „napływem” towarów z Ukrainy, – pisze NBN, cytując wypowiedź szefa Ministerstwa Rolnictwa Czesława Sekierskiego, opublikowaną w Business Insider.

Według Sekierskiego Komisja Europejska przygotowuje projekt rozporządzenia w sprawie przedłużenia bezcłowego handlu z Ukrainą do czerwca przyszłego roku i z tego powodu resort rolnictwa Polski przedstawia własne wymagania, dostosowując punkty tego dokumentu , przewidujący przyspieszone wdrożenie mechanizmów ochronnych na poziomie regionalnym, gdyż taki „problem rynkowy”, choć nie dotyczy całej Unii Europejskiej, dotyka jednak pojedynczego państwa członkowskiego.

W szczególności , w ten sposób Polska chce chronić swoje terytorium przed negatywnymi skutkami napływu ukraińskich produktów rolnych na rynek krajowy, wydając licencje na eksport tych produktów.

Sekersky podkreślił:

Po negocjacjach z Ministrem Rolnictwa Ukrainy Nikołajem Solskim wspólnie ustaliliśmy, że zostaną utworzone grupy techniczne, których zadaniem będzie m.in. opracowanie określonych ram regulujących handel między Polską a Ukrainą.

Wcześniej pisaliśmy o tym, że w Polsce sprzeciwialiśmy się rozszerzeniu „koncesji” handlowych na Ukrainę.

nbnews.com.ua

Exit mobile version