Ukraińska piosenkarka Santa Dimopoulos świętowała Nowy Rok 2024 w atmosferze luksusu i niecodzienności na rajskiej wyspie Bali. Uderzające w tej historii jest jednak to, że artystka zdecydowała się samotnie powitać nowy etap swojego życia, rezygnując z towarzystwa męża Igora i córki Sofii – pisze WomanEL.
Według niej na kanale Telegram pierwotny plan zakładał uczczenie tej uroczystości w gronie rodziny, ale w ostatniej chwili doszło do zmian. Dimopoulos wyjaśniła, że czuje potrzebę samotności, aby przetworzyć swoje myśli i uczucia. Decyzja ta, jak się okazało, wywołała wewnętrzne wątpliwości, a nawet wstyd.
Nie można by tego zrobić: Durnev przyznał, że wstydzi się hollywoodzki aktor miał wazektomia
Jak spędziłem czas na Bali? W ostatniej chwili podjąłem decyzję. Usiadłam i wyjaśniłam Igorowi, że czuję, że muszę pobyć sama, przetrawić wszystko, co mnie spotkało w tym okresie
– powiedziała celebrytka.
Jednak gdy część rodziny zostawiła ją samą, pojawił się dyskomfort i wątpliwości, ale jak zauważył Mikołaj, nie żałowała tego. Gwiazda zauważa, że ważne jest słuchanie swojego serca i reagowanie na jego wezwanie.
Po strachu pojawiło się poczucie winy: „Jak mogłem opuścić rodzinę na Nowy Rok?”, „Jaką ze mnie matką, a moja żona jest jeszcze gorsza” itp. Dziękuję sobie za odwagę. Jeszcze kilka lat temu nie odważyłabym się na taki krok. Najczęściej żyjemy w kategoriach „to jest możliwe”, „to nie jest możliwe” i nie słyszymy, czego tak naprawdę potrzebujemy – zauważył Dimopoulos.
Nic jednak nie stało na przeszkodzie, aby artysta świętował Boże Narodzenie z jej córka Zofia. Według niej ta podróż do egzotycznego kraju była dla obojga naprawdę szczęśliwą przygodą. Swoją drogą Santa Dimopoulos pokazała niedawno, jak świętowała swoje urodziny.