Site icon GEO Polityka

Praca TCC, demobilizacja i agendy elektroniczne: główne wypowiedzi Załużnego na odprawie

Zdjęcie: Walery Załużny, Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy (Getty Images) Autor: Dmitry Levitsky

Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walery Załużny przeprowadził w Kijowie odprawę dla dziennikarzy, podczas której wypowiadał się na temat demobilizacji wojska, pracy TCC, agend elektronicznych i nie tylko.

RBC-Ukraina zebrała na odprawie główne oświadczenia Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy.

W przygotowaniu materiału wykorzystano publikacje kanału „We are Ukraine” oraz publikacje „Hromadske”, „Radio Liberty” i „ArmiyaInform”.

O demobilizacji i rotacji

Według Załużnego Sztab Generalny zgodził się z Ministerstwem Obrony na demobilizację wojska 36 miesięcy od rozpoczęcia służby. Jak dodał jednak naczelny dowódca, możliwość demobilizacji będzie zależała od kilku czynników.

Po pierwsze, z przodu nie powinno być żadnych zaostrzeń. Po drugie, za 36 miesięcy znajdzie się ktoś, kto te osoby zastąpi.

“Rozumiem doskonale, że nasi żołnierze są teraz na froncie w niezwykle trudnych i bardzo trudnych warunkach wykonując swoją pracę, dzięki czemu możemy teraz spokojnie się z Państwem komunikować. Oczywiście chciałbym, żeby do wojska wstępowały osoby, a szczególnie te, które są już służyli, jasno zrozumieli, jak długo będą musieli walczyć” – powiedział naczelny dowódca.

Załużny odniósł się także do możliwości rotacji na froncie co pół roku, jak przewiduje projekt ustawy o zmianach w mobilizacji, który Gabinet Ministrów przedstawił wczoraj parlamentowi.

Chciałbym, żeby ten standard istniał. Ale sytuacja zależy od działań wroga . Nie możemy przewidzieć, że zajmie to pięć, sześć miesięcy. A co, jeśli wróg nadejdzie z obszarów niezaatakowanych?” – wyjaśnił.

Wezwania elektroniczne

Jak oświadczył Naczelny Wódz, byłby zadowolony z każdego sposobu na przyciągnięcie ludzi do wojska , dodał jednak, że inicjatywa ta nie wyszła od Sztabu Generalnego ani Sił Zbrojnych Ukrainy.

“Sztab Generalny nie składał propozycji elektronicznych wezwań. Jesteśmy jednak zadowoleni z każdej metody, która zaspokoi nasze zapotrzebowanie na ludzi” – powiedział Załużny.

Działanie TC

Załużny jest niezadowolony z pracy Terytorialnych Centrów Poboru i Pomocy Społecznej (tzw. „biur rejestracyjnych i poborowych do wojska”).

“Na dzień dzisiejszy nadal nie jestem zadowolony z ich pracy. Zadbaliśmy o to, aby kluczowe stanowiska pozostały i nadal pracowały. Jeśli chodzi o menedżerów, część została już zwolniona, ale proces zmian trwa” – podkreślił.

Zdaniem naczelnego wodza, gdyby TCC i spółka joint venture działały tak, jak powinny, nie byłoby potrzeby omawiania projektu ustawy mobilizacyjnej.

„Ludzie pracujący w TCC to osobna specjalność, trzeba posiadać pewien zasób wiedzy, umiejętności i predyspozycji, który pozwoli pracownikom TCC wykonywać swoje obowiązki. Zarówno poza TCC, jak i wewnątrz tego organizmu. Ale od dzisiaj chcę powiedzieć, że terytorialne centra rekrutacyjne nie zostały pozbawione możliwości przyjęcia personelu” – dodał Załużny.

Marinka i Awdejewka

Załużny opowiedział o sytuacji w Awdejewce i Marince, które są obecnie najgorętszymi punktami na froncie. Powiedział, że wojska ukraińskie wycofały się na północne obrzeża Marinki, ponieważ Rosjanie całkowicie zniszczyli ukraińskie miasto.

“Bronimy każdego skrawka naszej ziemi. Ale kiedy na tym wąskim skrawku lądu pociski wroga zaczynają rozkopywać to miejsce wraz z kamieniami, ziemią i naszymi żołnierzami, życie naszych żołnierzy jest dla nas ważniejsze. Dlatego w Marince, które utrzymywały się przez prawie dwa lata, nasze wojska nadal znajdują się w jego północnej części, ale przygotowały linię obronną poza tą osadą ” – powiedział naczelny dowódca.

Komentując sytuację w Awdijiwce, którą okupanci starają się otoczyć, jak to kiedyś zrobił Bachmut, Załużny zaapelował, aby „nie rozłączać się i nie robić jakiegoś «popisu czy żalu» wokół konkretnej osady”. Dodał jednak, że Rosjanie mają szansę zebrać swoje siły w określonym kierunku i za dwa, trzy miesiące powtórzyć los Bachmuta.

“Prowadzenie akcji rządzi się swoimi prawami, które nie zależą od tego, czy podoba się to posłom czy dziennikarzom… Każdy kawałek ziemi jest nam drogi, będziemy bronić dokładnie tyle, ile mamy sił . Jeśli starczy nam sił… nie wystarczy, uratujemy ludzi, a potem odzyskamy” – wyjaśnił.

Wojna 2024 musi się różnić od wojny 2023

Według Załużnego wojna w 2024 r. powinna różnić się od wojny w 2023 r.

Rok 2024 musi być inny niż 2023, bo inaczej czeka nas to, o czym pisałem w artykule. Znaleźliśmy problemy i 90% rozwiązań, aby działać skuteczniej i ratować ludzi. Nasi partnerzy się z nami zgodzili. Moim głównym błędem było: „Uwierzyłem że liczba strat, które spowodowaliśmy, zatrzyma każdego, ale nie Federację Rosyjską ” – zauważył naczelny dowódca.

O pomocy Zachodu dla Ukrainy

Naczelny Wódz ma pewność, że zachodni partnerzy będą nadal pomagać Ukrainie.

Mam pewność, że zachodni partnerzy pozostaną z nami. Wszystkie pozostałe potrzeby (wewnętrzne – red.) są omawiane w Ministerstwie Obrony Narodowej, a część jest realizowana. Nie jestem rozczarowany poziomem wsparcia na 2023 rok ” – powiedział.

Szkolenie brygad w Siłach Zbrojnych Ukrainy

Jak powiedział Załużny, dziś Ukraina ma możliwość jednoczesnego szkolenia do 10 brygad . Zgodził się też, że na front powinni iść tylko ludzie przeszkoleni.

“Zgadzam się z każdą inicjatywą, która choćby zwiększa odpowiedzialność osoby wychodzącej na front nieprzygotowana. To nie może mieć miejsca. Mamy doskonałą okazję do wykorzystania zarówno naszych możliwości, jak i możliwości naszych partnerów – a oni przywiązują dużą wagę do szkolenia kadr naszych żołnierzy” – dodał naczelny wódz.

O poborowych

Załużny opowiadał się za zwolnieniem poborowych, którzy nie zostali zdemobilizowani w związku ze stanem wojennym.

“Latem nie byliśmy gotowi na zwolnienie poborowych. Ale już pod koniec listopada taka była nasza propozycja – zwróciliśmy się do Ministerstwa Obrony Narodowej z prośbą o zwolnienie poborowych ze służby wojskowej. Nasze jasne stanowisko jest takie, aby zwolnić ich tak, aby może pojechać na urlop. A potem – działał na podstawie obowiązujących przepisów “, powiedział.

Mobilizacja będzie stopniowa

Załużny zauważył, że zapotrzebowanie Sił Zbrojnych Ukrainy na nowych bojowników nie oznacza, że wszyscy zostaną zmobilizowani od razu. Według niego proces ten będzie następował stopniowo.

“Po pierwsze, w żadnym wypadku nie nazwałem liczby 500 ani 400 (tysiące – red.), nazwałem potrzebę ogólną. Mówiłem już, że potrzeba ta jest podzielona na pewne okresy. To znaczy, że ktoś zostanie zmobilizowany w styczniu i ktoś wtedy jeszcze w grudniu (w przyszłym roku – przyp. red.) . Rok 2023 przebiegał według tego samego schematu, nic specjalnego. Zatem będzie to realizowane w roku 2024” – wyjaśnił naczelny dowódca.

Co Załużny powiedział dzień wcześniej

Przypomnijmy, że jest to dziś drugie publiczne wystąpienie Załużnego. W przeddzień odprawy Naczelny Wódz wystąpił w teletonie United News i skomentował przedłożony wczoraj parlamentowi projekt ustawy o zmianach w mobilizacji.

“Dla mnie najważniejsze jest to, żeby ludzie wstępowali do wojska i potrafili wykonywać powierzone im zadania. Kto będzie miał odroczenie, a kto nie będzie miał jakiego odroczenia, kogo państwo powoła – dziś uważam, że to nie moja sprawa. kompetencji” – stwierdził wówczas.

Ponadto Załużny odpowiedział na zgłaszaną przez prezydenta Władimira Zełenskiego potrzebę zmobilizowania kolejnych 500 tys. osób. Według naczelnego wodza Sztab Generalny nie przedstawił konkretnej liczby, ale regularnie formułuje wnioski o amunicję, broń i, co za tym idzie, zasoby ludzkie.

Zmiany w mobilizacji

Na ostatniej konferencji prasowej Zełenski powiedział, że Sztab Generalny prosi o zmobilizowanie dodatkowych 450–500 tys. osób. Według niego do tego potrzebny jest kompleksowy plan, który uwzględni także problemy tych, którzy walczą bez przerwy od prawie dwóch lat.

Wczoraj wieczorem Gabinet Ministrów przedłożył Radzie duży projekt ustawy o mobilizacji. W dokumencie zaproponowano m.in. obniżenie progu wieku mobilizacji z 27 do 25 lat, zawężenie listy kategorii nim niepodlegających, a także wysyłanie wezwań do TCC drogą mailową i inne inicjatywy.

Więcej przeczytasz w materiale „Nowe zasady. Czego Ukraińcy mogą spodziewać się po ważnym projekcie ustawy o mobilizacji: podsumowanie”.

Przeczytaj pilne i ważne wiadomości na temat wojny Rosji z Ukrainą na kanale RBC-Ukraine Telegram.

www.rbc.ua

Exit mobile version