W nowym wywiadzie ukraiński piosenkarz Andriej Daniłko przyznał, że po 24 lutego nie ma zamiaru komunikować się z rosyjskimi artystami. Stwierdził, że nie ma to sensu, skoro wszystkie jego przewidywania dotyczące konkretnych osób były jak najbardziej uzasadnione – pisze WomanEL. Był wstrząśnięty wydarzeniami i zdał sobie sprawę, że część rosyjskich celebrytów nadal popiera agresywną politykę Kremla.
Daniłko zerwał wszelkie kontakty ze swoim byłym bliskim przyjacielem Filipem Kirkorowem, ale z szacunku odmówił podania danych osobowych od lat przyjaźń. Podkreślił, że kiedyś ich związek był świetny, ale teraz to już przeszłość. Nie chce dalej komunikować się z Kirkorovem i innymi rosyjskimi celebrytami, którzy popierają inwazję. Ale Andrei nie zapomina o swoim dawnym związku.
Nelya Shovkoplyas opowiedziała o problemach z mężem, nienawiści i walce z emocjami Maria Yaremchuk znowu w kontakcie: nieoczekiwane zdjęcie
Gdybym go zobaczył, porozmawiałbym z nim o tym (o inwazji na Ukrainę). Oczywiście nie popieram tego i nigdy nie poprę (stanowisko odnoszących sukcesy Rosjan, którzy się wyprzedali),
powiedział Andrey.
Andrey Danilko i Kirkorov występujący razem w 2018 roku. Źródło: instagram.com/fkirkorov
Gdyby performer spotkał Filipa, chciałby z nim porozmawiać o strasznej wojnie i wyjaśnić, co się dzieje. Daniłko nie popiera rosyjskiego stanowiska i skorumpowanych artystów, którzy cieszą się z agresywnych działań Rosji. Twierdzi, że nie będzie w stanie wybaczyć tym, którzy żyją z taką polityką i nie będą mieć z nimi relacji w przyszłości.
Przy okazji, Andrei niedawno oprowadził po elitarnym mieszkaniu.< /p>
Źródło informacji