Jedenastego marca w Brukseli odbyła się rozmowa między Catherine Ashton, wysokim przedstawicielem Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa a prezydentem Serbii Tomislavem Nikoliciem, premierem Ivicą Dačiciem oraz wicepremierem Aleksandrem Vučiciem. Przedmiotem rozmów był dialog Belgradu i Prisztiny oraz związane z tym konieczne zmiany w kosowskim i serbskim prawodawstwie. Kolejne rozmowy wyznaczono na 20 marca, również w Brukseli. Wtedy, według słów T. Nikolicia, mogłoby dojść do podpisania serbsko-kosowskiego porozumienia.
Wszelako, wydarzenia poprzedzające bezpośrednio wspomniane spotkanie zostały praktycznie niezauważone. 8 marca wojsko i media amerykańskie doniosły, że do Kosowa wysłana zostanie 525. Brygada Rozpoznania Pola Bitwy stacjonująca w Fort Bragg w Karolinie Północnej. Oczywiście, w tym roku służbę w ramach KFOR rozpocznie kolejna zmiana żołnierzy amerykańskich, niemniej wysłanie wspomnianej jednostki zdaje się w pewnym stopniu wykraczać poza zwykłą rotację oddziałów (oficjalnie nowa zmiana przybędzie dopiero w połowie bieżącego roku). 525. Brygada będzie pierwszą od dziesięciu lat, co sami Amerykanie podkreślają, jednostką służby czynnej na tym terenie (obecnie w kontyngencie amerykańskim na Kosowie służą rezerwiści oraz żołnierze Gwardii Narodowej). Poza tym, oddział ten jest częścią XVIII Korpusu Powietrzno-Desantowego i jako taki jest przeszkolony do walk w najtrudniejszych warunkach. Szlak bojowy tej jednostki obejmuje m.in. Afganistan i Irak. Brygada pierwotnie miała udać się do Afganistanu, gdzie znajdują się dwa jej bataliony, ale ostatecznie wyznaczono jej inny przydział i skierowano do Europy. Zgodnie z oficjalnymi danymi 525. Brygada zastąpi w Kosowie żołnierzy Gwardii Narodowej z Karoliny Południowej. W Kosowie stacjonować będzie sztab brygady oraz pierwszy szwadron 38. Pułku Kawalerii. Siły te wejdą w skład Międzynarodowej Brygady Wschód.
Także 8 marca w Nowym Pazarze odbyła się konferencja prasowa ambasadora USA w Serbii, Michaela D. Kirby’ego. Dyplomata zgromadzonym dziennikarzom oświadczył, że Stany Zjednoczone „nie życzą sobie Republiki Serbskiej w Kosowie, ponieważ to nie wyszłoby na dobre Bośni i Hercegowinie”. Tym samym przekreślono nadzieje Belgradu na rozwiązanie problemu statusu i autonomii polityczno-prawnej północy Kosowa, gdzie dominuje ludność serbska – zgodnie z propozycją rządu Serbii, zawartej w Platformie o Kosowie i Metochii.
Samo miejsce konferencji prasowej jest również warte uwagi. Nowy Pazar zamieszkuje większość bośniacka przejawiająca w pewnej części tendencje separatystyczne. Jeżeli fakt ten miał znaczenie dla wyboru tej miejscowości na miejsce konferencji prasowej, mógł stanowić on dodatkową formę nacisku na rząd serbski i wpływu na zmniejszenie postulatów serbskich w sprawie północnego Kosowa.
W każdym razie, wypowiedź amerykańskiego ambasadora oraz wysłanie do Kosowa elitarnej jednostki niewątpliwie stanowi formę nacisku na Belgrad, ale też i sposób zaakcentowania amerykańskiej politycznej i wojskowej obecności w regionie o pewnym znaczeniu strategicznym – przynajmniej w obecnym układzie geopolitycznym.
Na podst. The Official Homepage of Unated States Army, Assosiated Press, Fay Observer, WNCN, The Fayetteville Observer, Tanjug, RTS, Rada Europy)