Mahdi Darius Nazemroaya: 'Chemiczny Bandar' z Arabii Saudyjskiej i atak chemiczny w Damaszku
Mahdi Darius Nazemroaya
Twierdzenia USA na temat wydarzeń w Syrii w ogóle się nie kleją. Prosi się nas, byśmy uwierzyli w nielogiczną historię, podczas gdy bardziej prawdopodobne jest to, że Izrael i Arabia Saudyjska umożliwiły administracji Baracka Obamy grożenie Syrii wojną.
Rafał Ciastoń: MD na kontynencie amerykańskim - kolejna konfiguracja?
Rafał Ciastoń
Korea Północna i Iran to państwa, które od czasu raportu komisji Rumsfelda (1998 r.) najsilniej oddziałują na amerykańską politykę i koncepcję obrony antyrakietowej. Efektem zmiany oceny zagrożenia koreańskiego była ogłoszona 15 marca b.r. decyzja o zaprzestaniu prac na pociskiem SM-3 Block IIB, a tym samym o odejściu od IV etapu European Phased Adaptive Approach (EPAA) oraz przeznaczaniu zaoszczędzonych w ten sposób środków na budowę w bazie Fort Greely (Alaska) 14 dodatkowych stanowisk startowych pocisków Ground Based Interceptors (GBI). Zmiana oceny zagrożenia irańskiego może przynieść skutek może nawet bardziej znaczący.
Piotr Mieteń: Amerykańska strategia (de)stabilizacji Bliskiego Wschodu?
geopolityka Piotr Mieteń
Nieco ponad 10 lat od amerykańskiego ataku na Irak, Barack Obama, który do tej pory odżegnywał się od dziedzictwa swojego poprzednika, wchodzi dokładnie w taką samą retorykę, której używał George W. Bush. Jednak uzasadnianie coraz bliższej interwencji w Syrii jest dużo bardziej nieporadne niż jego poprzednika. Posługując się słabymi dowodami, nie czekając na wyniki śledztwa inspektorów ONZ, którzy badają sprawę na miejscu B. Obama groził interwencją militarną, już zawczasu będąc pewnym, że to rząd syryjski stał za użyciem broni chemicznej, co pozostaje kwestią dość wątpliwą [1].
Ron Paul nazwał atak chemiczny w Syrii operacją 'fałszywej flagi'
ECAG
Były amerykański kongresman Ron Paul i kandydat na prezydenta USA, poinformował, że atak z bronią chemiczną przeprowadzony w Syrii był operacją „fałszywej flagi”, przeprowadzoną prawdopodobnie przez wspierane przez USA grupy rebeliantów.
Michał Grzelak: Wpływ szpiegostwa internetowego na stosunki między USA a Chinami

Bezpieczeństwo cyberprzestrzeni od pewnego czasu dominuje dyskusję na temat współczesnych zagrożeń. Wśród metod przeciwdziałania cyberzagrożeniom wymienia się konieczność międzynarodowej współpracy, która w praktyce pozostaje ograniczona. Wydarzenia ostatnich miesięcy – liczne doniesienia dotyczące inwigilacji i szpiegostwa – podsyciły dyskusję nad koniecznością uregulowania działalności państw w cyberprzestrzeni. Głównymi aktorami tego teatru działań są Stany Zjednoczone i Chiny.
Stanisław Niewiński: Taktyczna odwilż nad Pacyfikiem - stosunki chińsko-amerykańskie w świetle spotkania Xi Jinpinga i Baracka Obamy
Stanisław Niewiński
W dniach 7–8 czerwca br. miało miejsce wydarzenie o bardzo istotnym znaczeniu dla międzynarodowej sytuacji politycznej. Na położonym w Kalifornii ranczu Sunnylands doszło do spotkania pomiędzy przywódcami dwóch największych gospodarek globu – prezydenta USA Barack’a Obamy oraz przewodniczącego ChRL Xi Jinpinga.
Amerykański wywiad: Bez interwencji Assad nie upadnie
ECAG
Zastępca dyrektora Agencji Wywiadu Obronnego USA David Shedd, przyznał na „Forum Bezpieczeństwa w Aspen”, sponsorowanym przez dziennik The New York Times, że trwający od dwóch lat syryjski konflikt, może potrwać jeszcze wiele lat.
Olesia Tkachuk: Stany Zjednoczone - Izrael: porównanie wzajemnych relacji za administracji George’a W. Busha i administracji Baracka Obamy w kontekście procesu pokojowego
geopolityka Olesia Tkachuk
Za czasów urzędowania G. W. Busha polityka zagraniczna USA miała jak najbardziej proizraelski charakter. Po dojściu do władzy B. Obamy we wzajemnych relacjach między Waszyngtonem a Jerozolimą dość często dochodziło jednak do krytycznych momentów.
Tomasz Otłowski: Koniec wojny z islamskim ekstremizmem?
Tomasz Otłowski
Islamski ekstremizm spod znaku Al-Kaidy umacnia się systematycznie w różnych częściach świata, m.in. w Afryce Wschodniej, w Azji Środkowej, a także w samym Afganistanie i Pakistanie. Ideologia dżihadu staje się coraz bardziej atrakcyjna także i na samym Zachodzie, zarówno wśród żyjących tam muzułmańskich imigrantów (lub ich potomków), jak i rdzennych Europejczyków oraz Amerykanów.
Robert D. Kaplan: Świadectwo dla Libii
Robert D. Kaplan
Państwo, zgodnie z najprostsza definicją, to biurokratyczna hierarchia z monopolem na użycie siły na danym terytorium geograficznym. W idealnej sytuacji nikt, poza ludźmi łamiącymi prawo, nie musi bać się władzy, a ponieważ monopolizuje ona przemoc, nikt nie musi obwiać się bliźnich. Tyranie oczywiście wywołują strach wśród większości, a słabe państwa mają problem z wprowadzeniem monopolu na przemoc – co jest jednocześnie przyczyną ich słabości. Zgodnie z tymi zasadami, wiele państw na świecie pozostaje słabymi. Natomiast Libia przeszła drogę od stanu państwa tyrańskiego do stanu, w którym ledwo można ją nazwać państwem [1].